poniedziałek, 8 lutego 2016

Mój growy 2015 rok

Parę postów czeka w kolejce na publikację, ale im się nie śpieszy... a moje planszówkowe podsumowanie 2015 jest chyba pilniejsze ;) Trochę późno ale przez styczeń praktycznie nie miałam nic wspólnego z grami...

Najczęściej rozgrywana gra: Hanabi (via Internet), Kieszonkowy Bystrzak (na żywo), zaś z nieimprezowych, "większych" gier, wygrywa Eminent Domain. Względnie Cytadela dwuosobowa, ale nie spisałam sobie, kiedy i ile w nią grałam...

Najciekawsze nowinki planszowe 2015: Codenames <3 Po Grand Austria Hotel na pewno też sięgnę więcej. (Roll for the Galaxy jest przyjemne, ale nie czuję balansu wszystkich kafelków startowych, no i wolę spędzić czas nad lepszymi grami. Natomiast Exploding Kittens jest niczego sobie w swojej kategorii. Tylko tyle i aż tyle.)

Najlepsza dwuosobówka: z czystych, 100% logicznych - Quarto. Zwłaszcza jak poznałam wariant z kwadratami. Z pozostałych tylko dwuosobowych gier wciąż króluje Hanabi, dołączył do niego Patchwork (czemu zajmuje tak dużo miejsca na stole?) i Cytadela, w którą odmawiam grania na więcej osób.

Najlepsza gra imprezowa: Codenames, do tego niezmiennie Avalon oraz Time's Up.

Największe zaskoczenia: Taluva i Mixtour, jako gry logiczne. Spyfall - grafika bardzo niepozorna, zaś słowno-zagadkowa gra genialna. Get Bit jako uroczy temat i ciekawe wykonanie. Gry "szklane", Murano i Glass Road, jako pokrewne mej specjalizacji ;) Sheriff of Nottingham także mega pozytywnie mnie zaskoczył. A po grze dziecięcej, Magicznym Labiryncie, nie spodziewałam się, że będzie się w nią tak przyjemnie grało.

Największe rozczarowanie: Aqua Brunch. Zagrana kilkakrotnie jednego dnia i w sumie raczej nie siądę z powrotem.

Z zeszłorocznego planszówkowego wyzwania Rebela nie spełniłam tylko punktu związanego z grą wojenną. Nie lubię tej tematyki i zupełnie nie czułam się zmotywowana, nawet wyzwaniem, by zmusić się do jakiejkolwiek gry - choć proponowano mi np. Forge War... :(

Wg BGG, w zeszłym roku zagrałam w 86 różnych tytułów, w tym poznałam 54 nowych gier (wow). Praktycznie jedna nowa gra na tydzień. W ogóle tego nie czuję :)

 A oto plany na nadchodzący rok, coś jak wyzwanie planszówkowe Rebela, tylko mojsze, natchnione trochę za Board-to-be-wild i Planszówki okiem Powermilka:

1. Gra sprzed 2000 roku.
2. Gra z 2015 roku.
3. Gry tematyczne:
- o Dzikim Zachodzie
- o zwierzętach
- związana z Cthulhu
- gra o superbohaterach
- gra piracka 
- gra postapokaliptyczna
- gra o starożytności
- gra śledztwo
4. Gra dwuosobowa, nie abstrakcyjna.
5. Tradycyjna gra planszowa.
6. Gra, w której upływają lata, miesiące lub dni.
7. Gra print'n'play.
8. Gry, których tytuł (polski/oryginalny) zaczyna się na każdą z liter alfabetu (a,b,c,d,e,f,g,h,i,j,k,l,m,n,o,p,q,r,s,t,u,w,x,y,z).

Pominąwszy punkt 8, gry nie mogą się powtarzać (tj. gra wymieniona pod literą C może być też np. o Cthulhu). Daty - bardziej wiążące są daty oryginalnych wydań. Do tego wyzwania nie związane z konkretnymi tytułami (i również mogą się powtarzać względem powyższych):

9. Zagrać z kimś 20 lat starszym, (nie przez internet).
10. Zagrać na świeżym powietrzu.
11. Zagrać w środku transportu.
12. Zagrać na wydarzeniu typowo planszówkowym, np. Pionku.
13. Zagrać w prototyp gry przeznaczonej do wydania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz