niedziela, 22 kwietnia 2018

Namysł nad mechanikami: follow up

Czasem lubię oglądać recenzje gier, które znam, i podczas jednego z takich filmików olśniło mnie, by wspomnieć jedną z mechanik, która powtarza się w dwóch najczęściej przeze mnie granych w zeszłym roku nieimprezówkach. Mowa oczywiście o follow [up] (podążanie) z Glory to Rome i Eminent Domain.

Motyw kojarzę jeszcze z gier takich jak Lisboa czy (młodsza siostra GtR i mnie niestety nieinteresująca - nie wiem czy nieudana, ale przez nadmierne podobieństwo nawet nie dostała u mnie szansy) Uchronia. Na pewien sposób podpięłoby się pod definicję też Race for the GalaxyWygląda to tak, że w turze jednego gracza, inni gracze mogą wykonać tą samą akcję, co on (choć drożej/trudniej), po aktywnym graczu. Jeśli nie wykonają, najczęściej mają jakiś miły bonus, np. dociągnięcie karty. Są różnice w szczegółach (np. w Glory to Rome: pierw wszyscy składają deklaracje podążam/nie podążam, a potem po kolei wykonujemy akcje; w EmDo - gracz aktywny robi swoje, skończył, i dopiero kolejny gracz deklaruje podążanie lub nie i natychmiast wykonuje, a potem następny gracz tak samo, itd...).

Przy czym - GtR i EmDo to gry, które zdecydowanie lubię na dwie osoby. I tam to działa. Rozwija planowanie nie tylko względem naszego własnego silniczka, ale też przeciwnika - by wstrzelić się z podążaniem za jego akcjami, co nam czasem oszczędzi czas czy zasoby. 
Na więcej osób jednak... tworzy się chaos (łatwo się pogubić, czyja właściwie jest tura, gdy wszyscy, by przyśpieszyć, wykonują akcje naraz - w niektórych momentach mogą działać równocześnie, w innych np. w związku z placami budowy w GtR czy akcją Survey w EmDo niekoniecznie). A jeśli nie chaos, to downtime. Do tego dodatkowe zasady / elementy do pamiętania, bo nie powinno się np. w GtR korzystać z klientów którzy już za jednym graczem podążali - w turze następnego gracza.

Zapewne na decktecie łatwo byłoby wprowadzić podążanie - na bazie wielokolorowych kart na ręce łatwiej dostać właściwy znaczek... tj. do kolorów decktetu przypisana akcja i jeśli jeden z graczy jej używa, drugi może zagrać kartę z ręki, by podążyć? Generalnie followowanie wymaga pewnej dozy abstrakcyjności kart... jak długo zakładamy, że by podążyć, trzeba odpowiedniej karty. A może wystarczą inne zasoby? "Zapłać 1 złota, by wykonać to działanie 1 raz". A może follow jest nie-opcjonalny, lecz zależny od innych czynników - czy nagroda dla właściciela budynku w Lords of Waterdeep nie jest pewnego rodzaju "podążaniem"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz